UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Przychodzi brunetka do blondyny i pyta: - Czy mogÄ u Ciebie zadzwoniÄ - Jasne - odpowiada blondyna. Brunetka podeszĹa do drzwi i zadzwoniĹa dzwonkiem. - Swietny dowcip - powiedziaĹa blondyna. Na drugi dzieĹ blondyna przychodzi do koleĹźanki: - Czy mogÄ u Ciebie zatelefonowaÄ - OczywiĹcie . Wtedy blondyna podeszĹa do drzwi i nacisnÄĹa dzwonek...
WĹaĹciciel sex-shopu musiaĹ wyjĹÄ na chwilÄ, wiÄc za ladÄ zostawiĹ mĹodego sprzedawcÄ. Po chwili wchodzi dziewczyna i pyta: - Ile kosztuje ten biaĹy gumowy fiutek Sprzedawca mĂłwi: - 35 za biaĹego, 35 za czarnego. - Hmm... poproszÄ czarnego, jeszcze nigdy nie miaĹam czarnego - mĂłwi dziewczyna, pĹaci i wychodzi. Po pewnym czasie wchodzi Murzynka i pyta: - Ile kosztuje ten czarny fiutek - 35 za czarnego, 35 za biaĹego - mĂłwi sprzedawca. - Hmm... poproszÄ biaĹego, jeszcze nigdy nie miaĹam biaĹego - mĂłwi Murzynka, pĹaci i wychodzi. Po chwili wchodzi blondynka i mĂłwi: - Po ile sÄ u pana gumowe fiutki - 35 za biaĹego lub czarnego - mĂłwi sprzedawca. - Hmm... a ten w paski stojÄ cy za ladÄ - pyta blondynka. - Ten... no... to jest bardzo specjalny model, kosztujÄ cy 180 - odpowiada sprzedawca. - PoproszÄ! - mĂłwi zdecydowanym gĹosem blondynka, pĹaci i wychodzi. Po chwili do sklepu powraca wĹaĹciciel i pyta: - No i jak panu poszĹo - WyĹmienicie! - odpowiada sprzedawca - sprzedaĹem jednego czarnego, jednego biaĹego i sprzedaĹem paĹski termos za 180!!!
Policjant zatrzymuje blondynkÄ za przekroczenie szybkoĹci. - DzieĹ dobry. Widzi pani co to jest? (tu pokazuje na radar) - DzieĹ dobry. Nie. Co to? - Suszareczka, he he he. Nie, proszÄ paniÄ . To radar. I co my tu mamy? Widzi pani te cyferki? - 140. WidzÄ. - No wĹaĹnie. Prawo jazdy proszÄ i dowĂłd rejestracyjny samochodu. - Nie mam. - Jak to pani nie ma? - No, bo widzi pan, to wszystko siÄ tak szybko dzisiaj dziaĹo.... i ten samochĂłd nie jest mĂłj - Jak to nie pani? - No tak, ukradĹam go. Bo jak zabilismy tamtÄ kobietÄ, to trzeba byĹo jakoĹ pozbyc siÄ zwĹok, a nie chciaĹam brudziÄ swojego, wiÄc ukradĹam ten i zapakowaĹam zwĹoki do tego bagaĹźnika. I teraz tak szybko jadÄ, aby jak najprÄdzej pozbyÄ siÄ ciaĹa. - To ma pani na dodatek trupa w bagazniku. ProszÄ staÄ, rÄce na maskÄ i nie ruszaÄ siÄ! Policjant dzwoni po wsparcie. - Mam tu trupa w bagaĹźniku, kradzieĹź samochodu i przekroczenie prÄdkoĹci. Za chwilÄ na miejscu jest caĹa ekipa z ostrÄ broniÄ . DowodzÄ cy podchodzi do kobiety. - Ma pani jakieĹ dokumenty? - Mam, ale w samochodzie, w skrytce. MogÄ wyciÄ gnÄ Ä? - po czym siÄga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowĂłd rejestracyjny samochodu. Wszystko w najwiÄkszym porzÄ dku. - Jak to, to samochĂłd nie jest kradziony? - Nie, oczywiĹcie, Ĺźe to mĂłj samochĂłd. - To proszÄ otworzyÄ bagaĹźnik. Blondynka otwiera bagaĹźnik, a tam porzÄ dek, trĂłjkÄ t ostrzegawczy na miejscu, gaĹnica, koĹo zapasowe itp. DowĂłdca zdezorientowany: - No jak to, mamy zgĹoszenie, Ĺźe samochĂłd kradziony, w bagaĹźniku trup.... - ...i co jeszcze naopowiadaĹ, moĹźe, Ĺźe niby prÄdkoĹÄ przekroczyĹam?
Policjant zatrzymuje blondynkÄ: - PoproszÄ prawo jazdy! - A co to jest - To taki kartonik ze zdjÄciem uprawniajÄ cy do prowadzenia pojazdu - Aha, proszÄ bardzo - PoproszÄ jeszcze dowĂłd rejestracyjny - E.. - Taki róşowy kartonik mĂłwiÄ cy o tym, Ĺźe jest pani wĹaĹcicielkÄ pojazdu - Aha, proszÄ Policjant zdejmuje spodnie. Blondynka: Co, znowu alkomat
W gazecie, w dziale praca ukazaĹo siÄ ogĹoszenie, Ĺźe policja poszukuje ludzi do pracy. ZgĹosiĹy siÄ trzy blondynki. Stanowisko byĹo jedno. Postanowiono wiÄc wybraÄ tÄ jednÄ w drodze maĹego testu. - ProszÄ bardzo, tu mamy dla pani zdjÄcie z profilu tego osobnika. ProszÄ powiedzieÄ nam jak najwiÄcej o nim, co siÄ pani nasuwa, jakieĹ spostrzeĹźenia. - Jezu! On ma tylko jedno ucho! Kandydatce podziÄkowano. Druga otrzymaĹa takie samo polecenie. - Jezu! On ma tylko jedno ucho! Ta rĂłwnieĹź wypadĹa poniĹźej oczekiwaĹ. Poproszono trzeciÄ kandydatkÄ. ProszÄ bardzo, tu mamy dla pani zdjÄcie z profilu tego osobnika. ProszÄ powiedzieÄ nam o nim jak najwiÄcej , co pani moĹźe powiedzieÄ o tej osobie na podstawie zdjÄcia. - Ten czĹowiek nosi szkĹa kontaktowe. Komisja spojrzaĹa zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiĹcie. - No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjÄta. Ale jak pani to wydedukowaĹa - To proste. Ten czĹowiek nosi szkĹa kontaktowe, bo nie moĹźe nosiÄ okularĂłw. - Ale dlaczego - No jak to No przecieĹź on ma tylko jedno ucho!