UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Przychodzi wsza do Spółdzielni Mieszkaniowej i pyta babe za biurkiem o jakieś lokum. Baba lekko zdziwiona mówi do wszy: -nooo.... obecnie mamy tylko brodę Niemena. Na to wsza: -ok, to niech będzie... Po tygodniu wraca zmizerniała z podpuchniętymi oczami i skarży się: -Dłużej już tam nie wytrzymam! Ciągle hałas, imprezy, dym papierosowy! Proszę mi znależć inne lokum... Babka ze spółdzielni przegląda papiery i po chwili mówi: -Hmmmmmm.............Mamy jeszcze włosy łonowe Maryli Rodowicz. Menda zgodziła się i po tygodniu znów wraca i narzeka: -Znów to samo! Ja nie mogę tak żyć! Ciągle hałas, imprezy, dym papierosowy, broda Niemena! :)
Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się Kowalski. - Czy potrafi pan grać na jakimś instrumencie - pyta kadrowa. - Nie. - To po co mi pan głowę zawraca - Potrafię wypierdzieć z nut każdą melodyjkę. - Jak to - Proszę o jakieś nuty. Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Kowalski przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi Kowalskiego, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta: - A wypierdzi pan 5 symfonię Beethovena - Mogę zobaczyć nuty - Proszę. Kowalski studiuje nuty i w końcu mówi: - Nie. Niestety tego kawałka nie mogę wypierdzieć. - Dlaczego - Bo tu, - pokazuje palcem grupę nut - tu i tu mogę się zesrać.
Matka miała trzy córki i, ponieważ była wścibska, za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisała do niej o życiu płciowym. Pierwsza z córek napisała list zaraz na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: Nescafe. Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli.. I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła. Druga z córek napisała dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: Marlboro. Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazetach. Znalazła zdanie: Marlboro - Extra Long, King Size. I znowu była szczęśliwa. Trzecia córka napisała dopiero po czterech tygodniach. W liście było napisane: British Airways. Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.
Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości. Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan. - No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności, Janie - Nic nowego, Jaśnie Panie... No może tylko to, że Azorek zdechł. - Azorek! Mój ulubiony pies Jak to się stało - Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł. - A skąd we dworze końska padlina - Konie się poparzyły, to zdechły. - Jak to konie się poparzyły... Od czego - Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła. - A kto podpalił stajnię - Nikt, od płonącego dworu się zajęła. - Na miłość boska, to i dwór spłonął Jakim sposobem - Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły. - Och! A czemu mój teść umarł - Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała. - Spotykała się od trzech lat! To przecież nic nowego! - Właśnie mówiłem, Jaśnie Panie, że nie zdarzyło się nic nowego
Idzie garbaty o północy przez cmentarz. Nagle zza grobu wyskakuje upiór i mówi: - Dawaj pieniądze! - Nie mam. - A co masz ? - Garba - To dawaj I zabrał. A garbaty szczęśliwie wrócił do domu i opowiedział o wszystkim kumplowi - kulawemu. Kulawy chciał być znowu zdrowy i poszedł w nocy na cmentarz. Historia sie powtórzyła.Wyskoczył upiór i mówi: - Masz garba ? - Nie - To masz !
W ZOO miejskim padł goryl. Rozpoczęto więc starania o sprowadzenie nowego, ale ponieważ zajmuje to trochę czasu, kierownictwo zamieściło ogłoszenie o pracę. Zgłosił się jeden gość, więc mu wyjaśniono, co ma robić. Chuśtał się więc w przebraniu goryla codziennie aż razu pewnego przesadził i przeleciawszy ogrodzenie wpadł do klatki z lwem. Biega od kraty do kraty i drze się: - Lew, lew, ratunkuu!!! Lew patrzy z przerażeniem i pewnej chwili nie wytrzymuje: - Ty, cicho bądź, bo nas obu z tej roboty wywalą!
Agent Smith obija Neo, kopie, wali i rzuca o ściany. Zbliża się aby zadać cios ostateczny aż nagle na okrwawione usta Neo wypływa szeroki uśmiech po czym zaczyna regularnie :rotfl Skonsternowany Smith patrzy na siebie i widzi na garniturze mrugające kolorowe literki Akcja Pajacyk. Wściekły warczy Pierdolne banery!
Wisza trzy nietoperze w jaskini: duzy, sredni i maly. Nagle duzy mówi: - Jestem glodny - i wylatuje z jaskini. Po pewnym czasie wraca - mordka cala we krwi. Pyta: - Pamietacie to miasto za wzgórzem? - Pamietamy - odpowiadaja pozostale nietoperze. - Mozecie o nim zapomniec, nikt nie przezyl. Po pewnym czasie sredni mówi: - Jestem glodny - i wylatuje z jaskini. Wraca z mordka cala we krwi. - Pamietacie ta wioske za lasem? - pyta. - Pamietamy - odpowiadaja nietoperze. - To mozecie juz o niej zapomniec, nikt nie przezyl. Nagle najmniejszy mówi - Jestem glodny - i wylatuje. Po chwili wraca z mordka cala we krwi: - Pamietacie to drzewo przed jaskinia? - Pamietamy. - A ja o nim zapomnialem...
Jak odróżnić niedzwiedzia (metoda praktyczna). Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły. Następnie spierdalamy i teraz: 1. Jeśli spierdalamy a niedźwiedź nie goni nas to jest to miś pluszowy; 2. Jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami, to jest to Niedźwiedź Brunatny; 3. Jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly; 4. Jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście, to jest to Miś Koala; 5. Jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew to jest to Niedźwiedź Polarny... 6. A jak spierdalamy, a niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to miś Kolargol - największa pizda wśród niedźwiedzi
Wpada facet do sklepu- panie panie 0,5 kilo sera - kupuje i wypada. Na drugi dzien: facet wpada prosi 1 kilo sera i wypada.... 3 dzien facet wpada do sklepu panie panie 4 kilo sera!! - sklapikarz sie pyta, ale panie po co panu ser... facet lapie go za reke i panie sam zobacz... Jada przez las, az do polanki , facet wyrzuca ser na polanke. Nagle chmury sie rozstepuja, biale swiatlo zabiera ser - Panie!! panie!! i co to bylo - nie wiem , ale zajebiscie ser wpierdala