UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Jak odróżnić niedzwiedzia (metoda praktyczna). Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły. Następnie spierdalamy i teraz: 1. Jeśli spierdalamy a niedźwiedź nie goni nas to jest to miś pluszowy; 2. Jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami, to jest to Niedźwiedź Brunatny; 3. Jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly; 4. Jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście, to jest to Miś Koala; 5. Jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew to jest to Niedźwiedź Polarny... 6. A jak spierdalamy, a niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to miś Kolargol - największa pizda wśród niedźwiedzi
Wpada facet do sklepu- panie panie 0,5 kilo sera - kupuje i wypada. Na drugi dzien: facet wpada prosi 1 kilo sera i wypada.... 3 dzien facet wpada do sklepu panie panie 4 kilo sera!! - sklapikarz sie pyta, ale panie po co panu ser... facet lapie go za reke i panie sam zobacz... Jada przez las, az do polanki , facet wyrzuca ser na polanke. Nagle chmury sie rozstepuja, biale swiatlo zabiera ser - Panie!! panie!! i co to bylo - nie wiem , ale zajebiscie ser wpierdala
Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papuga na ramieniu i mowi: - Kto zgadnie co to za zwierze... - i wskazuje na papuge - ... bedzie mogl kochac sie ze mna cala noc. Cisza. Nagle z konca sali odzywa sie zapijaczony glos: - Aligator. Na to babcia: - Sklonna jestem uznac.
Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papuga na ramieniu i mowi: - Kto zgadnie co to za zwierze... - i wskazuje na papuge - ... bedzie mogl kochac sie ze mna cala noc. Cisza. Nagle z konca sali odzywa sie zapijaczony glos: - Aligator. Na to babcia: - Sklonna jestem uznac.
Małgosia przychodzi do mamy: - Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to jak wyjdę za mąż, to będzie tak jak Ty z Tatą? - Tak, córeczko. - A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taką starą panną jak Ciocia Zosia? - Tak, córeczko. - No to kurna, fajne perspektywy...
Dwie staruszki siedzą w parku i rozmawiają: - Co pani dostała, gdy pani odchodziła na emeryturę? - Ja? A takiego ch..a! - Ooo. A ja głupia pieniądze wzięłam...
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura: - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę. - Jedną, szefie. - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował? - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów. Szefa zatkało. - Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?! - No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby... - Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy? - Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę. - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?! - Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
Osiedle nowobogackich. Dzieci bawia się w piaskownicy, wykopując dziurę telefonami komórkowymi. Nagle jedno z nich trafia na kamień i jego komórka łamie się. Dzieci w śmiech. - No i co się śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy! - płacze nieszczęsny malec. - Ale dzisiaj, jak ostatni wiesniak będziesz piasek kopać łopatką!
Dwóch terrorystów spaceruje po lotnisku. - Co to za samolot, który stoi na drugim pasie? - Nie wiem, ale 15 minut temu podłożyłem tam bombę, więc jutro na pewno dowiemy się o tym z gazety.
W przedziale kolejowym siedzi przeziębiony chłopiec. Co chwila pociąga nosem. W pewnej chwili mężczyzna siedzący naprzeciw pochyla się i pyta: - Nie masz chusteczki do nosa? - Mam, ale obcym nie pożyczam!