UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Jedzie sobie czołg koło niego jedzie maluch, a gość z czołgu krzyczy: - Maluch ma silnik w dupie! A koleś z malucha na to: - Wolę mieć silnik w dupie niż fiuta na czole.
Cztery dresy jadą nowiutka BMW. W pewnym niefortunnym momencie walnął w nich maluch. Zdenerwowani wysiedli z BMW. Po podejściu do drzwi malucha jeden z nich wybił szybę, wyciągnął przez nią kierowcę malucha i mówi: - No, to teraz będzie wpie... - Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam, słaby, mały a was jest czterech... Dresy odwróciły się by omówic sytuacje i po chwili jeden z nich mówi: - No dobra, to Basior i Grucha są z tobą...
Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza: - Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej? - Zmieszczą się. - A talerz bigosu? - Pewnie. - 5 piw? - No jasne. - A torcik czekoladowy? - Torcik się zmieści. - Słoik śledzi? - Wejdzie. - A butelka szampana? - Zmieści się. - 15 kanapek? - Też się zmieści. - Otwieraj pan! Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet: - BUUUUEEEEEEEE.....
Dwóch kolegów jechało samochodem. Gdy przejechali skrzyżowanie na czerwonym świetle, ten siedzący na fotelu dla pasażera, myśląc, że kolega po prostu tego nie zauważył, w ogóle nie zareagował. Jednak gdy zdarzyło się to po raz drugi, pasażer zaniepokojony spytał: - Czemu przejeżdżasz na czerwonym? - Spokojnie, mój szwagier zawsze tak robi i nic mu się jeszcze nie stało. Jadą dalej. Kiedy podjechali do następnego skrzyżowania podczas gdy świeciło się zielone światło, kierowca niespodziewanie się zatrzymał. Zdziwiony kolega pyta: - Dlaczego się zatrzymujesz, przecież mamy zielone?! - A jak szwagier będzie jechał?!
Trzech staruszków przechwala się, któremu bardziej trzęsą się ręce. Pierwszy mówi: - Mnie tak, że nie mogę utrzymać szklanki. Na to drugi: - Eeee, mnie tak się trzesą, że nie mogę włożyć sztucznej szczęki. Na to, z miną zwycięzcy, odzywa się trzeci: - To wszystko nic... Mnie się tak trzęsą ręce, że wczoraj zanim oddałem mocz, doszedłem trzy razy...
- Proszę księdza, wydaje mi się, że prowadzę dobre życie - spowiada się facet. - Nie piję, nie palę, nie chodzę na dziewczyny. O 22. kładę się spać, wstaję o 6. W każdą niedzielę chodzę na mszę... - Obawiam się synu, że się to zmieni, jak wyjdziesz z więzienia.
Do siedzącego nad brzegiem rzeki wędkarza podchodzi mężczyzna i mówi: - Gdyby pan coś złowił, proszę powiadomić dyrektora miejscowej szkoły. - Dlaczego? - Dyrektor pisze kronikę naszego miasteczka, a w niej odnotowano, że ostatni połów miał tu miejsce 9 czerwca 1870 roku.
Dzwoni telefon. Pies odbiera i mówi: - Hau ! - Halo ? - Hau ! - Nic nie rozumiem. - Hau ! - Proszę mówic wyraźniej ! - H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula !
W cyrku treser wyprowadza psa i mówi: - To jest najmądrzejszy pies na świecie bo potrafi mnożyć! Po czym mówi do psa: - Ile to jest 2 razy 2? Pies na to : - Hau hau hau hau! Publiczność wznosi oklaski! Jednak jeden z widzów krzyczy: - Tyyy! A ile to jest 453654 razy 364623? Nagle pies się odwraca i mówi: - Sam se kurwa tyle szczekaj!