UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się Kowalski. - Czy potrafi pan grać na jakimś instrumencie - pyta kadrowa. - Nie. - To po co mi pan głowę zawraca - Potrafię wypierdzieć z nut każdą melodyjkę. - Jak to - Proszę o jakieś nuty. Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Kowalski przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi Kowalskiego, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta: - A wypierdzi pan 5 symfonię Beethovena - Mogę zobaczyć nuty - Proszę. Kowalski studiuje nuty i w końcu mówi: - Nie. Niestety tego kawałka nie mogę wypierdzieć. - Dlaczego - Bo tu, - pokazuje palcem grupę nut - tu i tu mogę się zesrać.
Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus, patrzy a tu impreza na całego, drogie wino i jedzenie. - Zaraz, zaraz miało być skromnie, poważnie, skąd wzięliście na to pieniądze - Nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał.
Przychodzi wsza do Spółdzielni Mieszkaniowej i pyta babe za biurkiem o jakieś lokum. Baba lekko zdziwiona mówi do wszy: -nooo.... obecnie mamy tylko brodę Niemena. Na to wsza: -ok, to niech będzie... Po tygodniu wraca zmizerniała z podpuchniętymi oczami i skarży się: -Dłużej już tam nie wytrzymam! Ciągle hałas, imprezy, dym papierosowy! Proszę mi znależć inne lokum... Babka ze spółdzielni przegląda papiery i po chwili mówi: -Hmmmmmm.............Mamy jeszcze włosy łonowe Maryli Rodowicz. Menda zgodziła się i po tygodniu znów wraca i narzeka: -Znów to samo! Ja nie mogę tak żyć! Ciągle hałas, imprezy, dym papierosowy, broda Niemena! :)