UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Śmiech to zdrowie - wybór należy do ciebie!
Budzi się gość w restauracji kompletnie pijany. Rozgląda się, zarąbista knajpa, mówi do siebie: - Idę do domu, nie będę taki ululany tu siedział. Próbuje wstać i nie może....myśli: kawę wypiję, to stanę na nogi. - KELNER, KAWĘ PROSZĘ! Kelner przyniósł kawę, gość ją pach, jednym duszkiem wypił........poczekał z 5 minut, żeby zadziałała, próbuje wstać i ......dalej nie może. - KELNER, DWIE KAWY PROSZĘ! Kelner przyniósł kawy, gość je cyknął jedna po drugiej, poczekał chwilę, próbuje wstać, jakoś się podniósł, no i poszedł do domu. W domu do łóżka i kimie. Rano gościa budzi telefon. G: - Tak, słucham. K: - Halo, dzień dobry, mam nadzieję, że pan mnie pamięta.... G: - No, tak nie bardzo!? K: - Z tej strony kelner, z tej restauracji, w której pan wczoraj balował. G: - Aaaaa... To pan. O co chodzi? K: - Czy będzie pan u nas w restauracji w najbliższym czasie? G: - Nie wiem.... A czy coś się stało? K: - Nie, nie. Właściwie to nic, ale zostawił pan swój wózek inwalidzki............ | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-20 21:42:27 DŁUGI 0 głosów |
W lodówce na półce dziesięć kurzych jaj w rzędzie. Pierwsze trąca łokciem drugie: - Nie podoba mi się to dziesiąte! Całkowity brak kultury, punk jakiś! U mnie ma przerąbane! Powiedz temu palantowi, że my tu wszyscy jedna drużyna! Drugie do trzeciego: - Słuchaj, pierwsze kazało przekazać, że dziesiąte nie pasuje do naszej drużyny. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! Trzecie - czwartemu, czwarte - piątemu, piąte - szóstemu, szóste - siódmemu, siódme - ósmemu, wszystkie już wzburzone. Ósme - dziewiątemu: - Kolego, przekaż temu palantowi, że wszyscy powinniśmy być razem! Dziewiąte trąca łokciem dziesiąte: - Wiesz, miły... Nie pasujesz do naszego kolektywu. W nas jest duch współpracy, taki Building Team można powiedzieć... Jesteśmy jedną rodziną, współpracujemy ze sobą, powinniśmy trzymać się razem... A Ty z tą swoją niepotrzebnie wyróżniającą się fizjonomią... Dziesiąty: Ile można! Powtarzam już setny raz! Ile można! Jestem KIWI, KIWI JA JESTEM KIWIIIII | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-20 21:40:45 DŁUGI 0 głosów |
- Nie ma bardziej kochającego zwierzęta człowieka niż Albin. - Tak? - Jak topi małe kotki, to tylko w ciepłej wodzie. | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-20 12:25:41 ŚREDNI 0 głosów |
Spotykają się trzy krokodyle i jeden mówi: Pamiętacie, kiedyś byliśmy zieloni... Drugi mówi: A pamiętacie, kiedyś umieliśmy pływać... Na to trzeci: Nie gadajcie, lecimy robić miód! | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-18 11:46:18 ŚREDNI 0 głosów |
Kobieta stoi przy garach i zeskrobuje nożem brud z patelni teflonowej. Do kuchni wchodzi maż i mówi: - Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie? - Sam jesteś poteflon... | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-17 18:38:11 ŚREDNI 0 głosów |
Siedzi w pokoju dwoje SZYBKICH. Siedzą, nic nie robią - nuda. Pierwszy: - Może herbatę zrobimy? - Dobry pomysł. I nagle w pokoju wicher - czajnik wstawili na kuchenkę, herbatę do szklanek wrzucili, wrzątkiem zalali, pobiegli do sklepu po cukier, podali do stołu - wszystko trwało nie więcej niż 8 sekund. Wypili, siedzą, nic nie robią - nuda. Drugi: - Może zadzwonimy do Wacka? Wódki przywiezie, dziewczynki jakieś ze sobą weźmie? - Dobry pomysł. I śmiga do telefonu, podnosi słuchawkę, z prędkością dźwięku wybiera numer i mówi jakby strzelał z kałasznikowa: - Wacek, przjżdżj, nudn, wdkę przwź, o dziwcznch nie zpmnij! Minęły 2 sekundy i rozlega się dzwonek. Obydwoje rzucają się w kierunku drzwi, otwierają błyskawicznie 5 zamków i patrzą, a za drzwiami nikogo, tylko powoli, kołysząc się na wietrze opada pod drzwi kartka papieru. Podnoszą, czytają: - Poszliśmy w pidu, jak długo kura można czekać???? | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-17 18:36:12 DŁUGI 0 głosów |
Rozmawiają owoce egzotyczne. - Jestem kiwi. Co każdego ożywi. - Jestem cytryna. Lubi mnie rodzina. - Jestem marakuja.. yyyyy... nie wiem, co powiedzieć... | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-16 16:31:29 ŚREDNI 0 głosów |
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi. - Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę zwierząt. - Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi. Wchodzą do krówek a tu krasula Muuuu! - Co ona powiedziała? - Że daje 10 litrów mleka, a wy wpisujecie tylko 4. - O kurde! Ale chodźmy do świnek. Wchodzą do świnek, a tu Chrum, chrum! - A ta co powiedziała? - Ze daje 5 prosiąt, a wy wpisujecie 3. - O, ja pier... Chodźmy jeszcze do baranów. W drodze przez podwórko mijają kozę a ta Meeeee! - Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany... | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-16 16:23:20 DŁUGI 0 głosów |
Przychodzi Indianin do wodza i mówi: - Dlaczego mamy takie brzydkie imiona? - Brzydkie? A nie podoba ci się imię syna Sokole Oko? - No... podoba... - A imię brata, Ryczący Niedźwiedź? - No... podoba... - To nie zawracaj mi głowy Śmierdzący Mokasynie! | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-16 16:22:05 ŚREDNI 0 głosów |
Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny: - Poproszę o pokój na jedną noc. - Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym. - Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji: - Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut. Wrócił do pokoju i mówi: - Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch! - Co pan! w hotelu? - Możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! poproszę 5 herbat pod 14-stkę. Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji: - Co się stało z moimi współlokatorami? - Rano zabrała ich milicja. - A mnie dlaczego nie zabrali? - Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą. | enpi(110) Ranking:
| 2005-12-15 08:53:40 DŁUGI 0 głosów |
|