UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Czterech panów dyskutuje w knajpie o życiu. Po pewnym czasie i kilku wypitych piwach jeden z nich wychodzi do ubikacji, pozostali kontynuują rozmowe Pierwszy: - Bardzo sie bałem, że mój syn będzie niedorajdą. Zaczynał od mycia samochodów. Kiedyś ktoś dał mu szanse, zatrudnił go jako sprzedawce, no i syn sie sprawdził. Sprzedał tyle samochodów, ze po pewnym czasie wykupił firme. Dziś ma tyle pieniędzy, ze kupił swojemu najlepszemu przyjacielowi mercedesa na urodziny. Drugi: - Ja tez sie bałem, że mój będzie nieudacznikiem. Zaczynał jako pomocnik ogrodnika u pewnego handlarza nieruchomościami. Ale ten kiedyś dał mu szanse, syn sie sprawdził i dziś sam obraca tyloma domami i fabrykami, że swojemu najlepszemu przyjacielowi kupił na urodziny wille. Trzeci: - Ja byłem załamany, bo mój syn zaczynał jako sprzatacz w budynku giełdy. Ale ktoś dał mu szanse, syn sie sprawdził i zarobił na giełdzie tyle pieniędzy, że swojemu najlepszemu przyjacielowi dał na urodziny milion dolców. Z toalety wraca czwarty pan. Pozostali wprowadzają go w temat rozmowy, na to ten odpowiada: - Mój syn to kompletny nieudacznik. Zatrudnił sie jako fryzjer i jest nim do dziś, już 15 lat. Co gorsza - lubi chłopców i ma ich całą mase, co raz to jakiś nowy go obściskuje. Przychodzą regurlnie, robią mu lody i rypią tak często że chłopak sie zapracowywuje. Ale ma to i swoje dobre strony: jeden taki chłoptaś dał mu na urodziny mercedesa, drugi - wille, a trzeci - milion dolców!
Wiecie, że są cztery rodzaje szefów : pedał, nie pedał, super pedał i pedał-czarodziej. Szef pedał mówi: - Ja pana zaraz wypieprze. Szef nie pedał mówi: - Nie bede sie z panem pieprzył. Szef super pedał mówi: - Ja was wszystkich wypieprze. Szef pedał-czarodziej mówi: - Jak ja was wypieprze to nawet nie bedziecie wiedzieli kiedy
Nowy drektor zwołał zebranie pracowników: - Nastają nowe porządki. Sobota i niedziela są wolne, bo to weekend. W poniedziałek odpoczywamy po weeekendzie. We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy. W środę pracujemy,a w czwartek odpoczywamy po pracy. W piątek przygotowujemy sie do weekendu. Czy są jakies pytania? - Długo będziemy tak harować?
Jedzie student (Murzyn) autobusem do akademika, siedzi i czyta skrypt. Wszystkie miejsca zajęte. Wchodzi starsza kobieta i staje koło Murzyna. Za chwilę zniecierpliwiona mówi: - U nas tacy młodzieńcy to ustępują miejsca starszym. Murzyn podnosi wzrok znad skryptu i odpowiada: - A u nas takie baby to się zjada!
Turysta ogląda domek campingowy do wynajęcia- O! Widzę, że dach przecieka- zwraca się do administratora ośrodka. -Ale tylko w czasie deszczu, proszę pana!
Hrabia z pretensjami do lokaja: -Janie! Dzwonie po ciebie i dzwonię, a ty nie przychodzisz! -Nie słyszałem dzwonka, jaśnie panie. - To mogłeś przynajmniej przyjść i powiedzieć, że nie słyszysz!