UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Wykladowców dzielimy na 5 grup: 1. Pedalów. 2. Superpedalów. 3. Antypedalów. 4. Pedalów-magików. 5. Pedalów-pirotechników. Dlaczego ? Wykladowca pedal mówi: Ja Cie Michalski wypierdole... Wykladowca superpedal mówi: Ja Was wszystkich wypierdole. Wykladowca antypedal mówi: Ja sie Michalski z Toba pierdolic nie bede! Wykladowca pedal-magik mówi: Ja Cie Michalski tak wypierdole, ze ty nawet nie zauwazysz kiedy Wykladowca pedal-pirotechnik mówi: Ja Cie Michalski wypierdole z hukiem. P.S. Jest jeszcze Wykladowca pedal-McGyver: Ja Was Michalski wypierdole ! w kosmos golymi rekami... rozeslesz ja wszystkim których masz na liscie kontaktów a w tym roku zdasz wszystkie egzaminy, jesli nie odesliesz jej nikomu to bedziesz powatrzac rok. Ja tez nie chce ryzykowac
Wykladowców dzielimy na 5 grup: 1. Pedalów. 2. Superpedalów. 3. Antypedalów. 4. Pedalów-magików. 5. Pedalów-pirotechników. Dlaczego ? Wykladowca pedal mówi: Ja Cie Michalski wypierdole... Wykladowca superpedal mówi: Ja Was wszystkich wypierdole. Wykladowca antypedal mówi: Ja sie Michalski z Toba pierdolic nie bede! Wykladowca pedal-magik mówi: Ja Cie Michalski tak wypierdole, ze ty nawet nie zauwazysz kiedy Wykladowca pedal-pirotechnik mówi: Ja Cie Michalski wypierdole z hukiem. P.S. Jest jeszcze Wykladowca pedal-McGyver: Ja Was Michalski wypierdole ! w kosmos golymi rekami... rozeslesz ja wszystkim których masz na liscie kontaktów a w tym roku zdasz wszystkie egzaminy, jesli nie odesliesz jej nikomu to bedziesz powatrzac rok. Ja tez nie chce ryzykowac
Rozmawia dwóch dyrektorów -AAA JA to niemoge se sekretarki znaleźć -a jaka ma byc?? -aaa małe wymagania !!! -Jakie??? -no 20 letnia z 35 letnim wykształceniem...
Na zakończenie roku szkolnego dyrektor zwraca się do uczniów. - Życzę wam przyjemnych wakacji, zdrowia i żebyście we wrześniu wrócili mądrzejsi. - Nawzajem - odpowiada młodzież.
Pani przedszkolanka pomaga dziecku zalozyc wysokie, zimowe botki. Szarpie sie, mecza, ciagna... Jest! Weszly! Spoceni siedza na podlodze, dziecko mowi: - Ale zalozylismy buciki odwrotnie... Pani patrzy, faktycznie. To je sciagaja, morduja się sapia. Uuuf, zeszly. Wciagaja je znowu, sapia, ciagna, nie chca wejsc... Uuuf. weszly. Pani siedzi, dyszy a dziecko mowi: - Ale to nie moje buciki... Pani niebezpiecznie zwezyly się oczy, odczekala i znów szarpie się z butami... Zeszly. Na to dziecko: - To buciki mojego brata i mama kazala mi je nosic... Pani zacisnela rece mocno na szafce, odczekala az przestana się trzasc, przelknela sline i znów pomaga wciagac buty. Tarmosza sie, wciagaja, sila sie... Weszly. - No dobrze - mówi wykonczona pani - a gdzie sa twoje rekawiczki? - Mam schowane w bucikach...
Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego. - Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, popatrzycie na fotografię i powiecie: To Ania, teraz jest prawnikiem albo To jest Krzyś. Teraz jest lekarzem. Na to cienki głosik z tyłu sali: - A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje.