UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
- Odwróć się i zdejmij majtki! - Nie, Leszek, nie chcę w d..ę! - Nie bój się, Sylwia, to nie boli. - A Ksenia mówiła, że boli! - Ksenia się wierciła, nie mogłem trafić to i może zabolało. - Leszek... wstydzę się... - Sylwia, znamy się przecież do lat... Przecież nie możesz się mnie wstydzić, Sylwia! - To... to... to zamknij oczy, Leszek! - Ku, jak zamknę, to nie trafię! - Leszek, to weź jakoś... inaczej! - Inaczej... inaczej! Otwórz usta! Weź do buzi, łyknij! Dobrze.... A teraz idź do poczekalni i powiedz, żeby weszła następna. Pierdzielone baby, jak się one tej szczepionki od grypy boją! Tylko: tabletka i tabletka.
Dwóch więźniów rozmawia: - Ile dostałes? - 15 lat... - Za co? - Za pomoc medyczną. - Jak to? - Tesciowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaske uciskową na szyje...
Idzie lekarz na film 1 czesciowy!!! na początku filmu idzie napis The end I lekarz idzie do domu mysli ze za późno wyszedł Lecz to reklama Filmu the end
Przychodzi 18 letnia dziewczyna do apteki i mówi : - Poproszę dowcipne środki antykoncepcyjne - Jakie ? - pyta się sprzedawczyni. - No dowcipne - odpowiada dziewczyna - koleżanka mi mówiła, ze środki antykoncepcyjne dzieli się na doustne i dowcipne
Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie: - Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście. - Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać. - A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca. - Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie... Na to pacjentka: - Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?
Przychodzi facet do przychodni (w Polsce ... powiedzmy to sobie głośno! ). Stanął w kolejce do rejestracji. Po kilku godzinach kiedy przyszła jego kolej recepcjonistka się pyta do jakiego lekarza chciałby być skierowany. - Ja poproszę do kogoś od uszu i od oczu... - Proszę Pana nie ma lekarzy takiej profesji... do kogo mam Pana skierować... - Ale ja proszę do takiego od oczu i od uszu! - Proszę Pana jest albo od oczu okulista albo od uszu laryngolog... to do kogo?? - Ale on musi być od oczu i uszu jednocześnie!! - No dobrze a jakbym takiego znalazła to co by mu Pan powiedział? W czym można Panu pomóc?? - Mam ostatnio taki problem... co innego słyszę a co innego widzę..
Lekarz skacowany po ostrym weekendowym pijaństwie... Nagle wchodzi pacjent, w dodatku w doskonałym nastroju i pyta: - Panie doktorze, jak tam moje wyniki? Na to opryskliwie lekarz: - Ma pan raka! - Jak to raka? A przecież wcześniej mówił pan, że to tylko kamienie! - Kamienie, kamienie... A pod każdym kamieniem RAK!
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie: - Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?? Pacjent spokojnym głosem: - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?