Znak zodiaku: Panna | | Horoskop ogólny: Merkury złowrogo poprawia sobie skrzydełka u kapelusza. Słońce wchodzi w znak Panny. Zaczynają rodzić się hochsztaplerzy. Dzieci urodzone w tym znaku są płaczliwe i uparte. Trzeba im po sto razy czytać tę samą bajkę i podawać dokładną ilość krasnoludków związanych uczuciowo z sierotką Marysią. Chętnie robi doświadczenia na zwierzętach i rodzeństwie zapisując wyniki. O ile za pomocą "Małego chemika" nie wysadzi siebie i domu w powietrze, wyrasta na nudziarza i sadystę.
| Pani Panna: Wydawać by się mogło, że jest to znak wyjątkowo zwiewny i kobiecy. A przecież jest dokładnie odwrotnie. Przemądrzała dziewczynka, która bez przerwy upomina i bije lalki, przeistacza się w chłodną, afektowaną i czujną kobietę o piskliwym głosie. Jest zawsze podporą organizacji Woman Liberation, cierpiąc w duszy nad bałaganem świata. Chętnie zostaje okrutną kadrową. Marzy o pracy z młodzieżą, może więc wybrać karierę drużynowej skautów lub wychowawczyni w zakładzie karnym. Zasadnicza, ciężko myśląca, nie nadaje się do żadnej samodzielnej intelektualnie pracy. Wisi na otoczeniu, które bezlitośnie wykorzystuje udając słabe niewiniątko. Krańcowo utylitarna, samolubna i drobiazgowa potrafi zniechęcić nawet najżyczliwsze osoby. Seksualnie oziębła i niechętna, o ile jej się to opłaca, związuje się z podstępnie usidlonym, najlepiej starszym mężczyzną. Od rana szeleści wykrochmaloną bielizną osobistą, sprawdza i krytykuje czystość, liczy garnki, porcjuje dżem i określa dokładnie czas czynności fizjologicznych rodziny. Poucza męża, co do odpowiedzi jakiej ma udzielić szefowi, odpytuje dzieci ze snów, które zapisuje. Po czym może rozpocząć torturowanie gosposi. Zostawiwszy ją łkającą w kuchni, gdyż zginęła zakrętka od pasty śledziowej, wybiega Pani Panna zająć się słuszną walką kobiety o swoje prawa.
| Pan Panna: Od dawna astrologowie toczą spór jaki jest najgorszy znak Zodiaku. W statystykach Panna wyprzedza Ryby o 60%. Właściwa nazwa znaku powinna brzmieć "Stara Panna" . Mężczyzna spod tego znaku ma wszystkie cechy zgorzkniałej, samotnej, starzejącej się na prowincji księgowej. Stary psychicznie, jest brzydki i wychudzony przez chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy. Pedantyczny, w przenicowanym garniturku, usiłuje wydawać się otoczeniu romantyczny i elegancki. Ma wyjątkowo wspaniale, acz niesłuszne mniemanie o sobie. Każdy uraz zapisuje w notesie i obmyśla riposty. Nie myśli szybko, może się więc zdarzy, że zanim nam się "odgryzie" minie 3-4 lata. Kobiety uciekają od jego ciężkich, pełnych liczb historyjek. Bardzo skąpy Pan Panna sili się na oryginalność, nie zapraszając narzeczonych na obiady i nie kupując kwiatów. Już w wieku młodzieńczym udając miłość zaleca się interesownie tylko do zamożnych koleżanek. Nie rozumie dlaczego uciekają od niego wszyscy, choć chętnie pożycza im pieniądze na procent. Jest stary od urodzenia, jego ciasny horyzont zabazgrany jest obliczeniami i donosami. Ze strachu, że nie zdąży wydać oszczędności, kupuje sobie wielką kasę pancerną, w której drzemie sam jak palec w zimowe wieczory.
| Żona: Panna: Chłodna realistka, nie ma czasu na romantyczną miłość. Podniecona domowymi rachunkami z radością liczy zaoszczędzone pieniądze. Lubi rzeczy tanie, a chce żeby były solidne. O ile mąż potrafi żyć jak ona, wyłącznie myśląc o okazyjnych zakupach i interesach. Szanuje go, a nawet dopuszcza do pewnych poufałości. Zakompleksiona, pełna zahamowań seksualnych, wyżywa się w musztrowaniu dzieci. Ceni organizację i czystość nie zawracając sobie głowy emocjonalnymi bzdurami. Wyjątkowo chłodna i nudna partnerka.
| Mąż Panna: Nie zaśpiewa serenady, nie zadzwoni zapłakany w nocy, nie przyniesie żonie róż, lecz o ile zajdzie konieczność zatańczy z pijanym szefem. Urodzony stary kawaler i dziwak, nie znosi ekstrawagancji i domowej rozrzutności. Patrzy krytycznie na świat, a przede wszystkim na najbliższych. Pedantycznie czysty i oschły, niezwykle wymagający, krytykuje żonę czującą się cały czas jak na musztrze. Jest ew. sadystą pantoflarzem. Bije żonę i dzieci, a boi się spóźnić na obiad. Do dzieci wygłasza napuszone homilie bacząc, aby nie usnęły w trakcie. Od małego dziecka zrzędliwy, a kochać biedactwo nie chce i nie potrafi.
| |